Metamorfozy to bardzo modny temat ostatnio. Przychodzi pani na spotkanie z wizażystką, stylistką, fryzjerką “taka sobie” powiedzmy, trochę niewyspana, troszkę nieumalowana, jakaś taka pomięta ale pełna nadziei na przemianę. “Szuru-buru” i z szarej myszki rodzi się pewna siebie osoba. Modny oczywiście, nowoczesny i wystrzałowy jest jej nowy look.
A jak to wygląda w fotografii? Przychodzisz do studia wyspana, w dobrym nastroju a my robimy co do nas należy. Nie miałaś do tej pory zdjęć innych niż z wakacji, zrobionych na imprezie telefonem komórkowym, Twoja galeria na Face Book’u pełna jest zdjęć z “dziubkiem”… teraz wychodzisz ze studia z kilkunastoma zdjęciami, a znajomi, chłopak, rodzina nie mogą się nadziwić, że to Ty
Światło, stylizacja, m-up, i Twój uśmiech! Zapraszam:
♣
Krzysia
October 18th, 2010 at 13:38