Zima a.d. 2011 nas narciarzy nie rozpieszcza. Fotografów nie oszczędza. Polska ! Z Renatą i Robertem w lutowy słotny dzień, przed kroplami rzęsistego deszczu, ukryliśmy się w klubie bilardowym. Sesja przedślubna oczywiście. W sobotę, w dniu ślubu pogoda okazała się na tyle łaskawa, że nie zmokliśmy a jedynie przemarzliśmy do szpiku kości. Krótka podróż meleksem do starej Oranżerii w Łazienkach Królewskich i tu pewne zaskoczenie: nie można używać światła błyskowego. Szkodzi ono posągom z kamienia, tropikalnym, zapewne starym i troskliwie pielęgnowanym roślinom. Ups! Nie ma rady. W użycie idzie statyw Manfrotto (polecam film) i nieograniczone czasem wspaniałe odcinki długich ekspozycji bez poruszenia moich kochanych modeli, którzy to wytrzymali. Dziękuję również panu Piotrowi za użycie meleksa. Pałac na Wodzie…
Szorstki Ryjek
February 19th, 2011 at 23:15